podzielający zapatrywanie filozoficzne Teodora z Mopsuestyi, zasiadł za wolą cesarza Teodozego Młodszego na biskupstwie konstantynopolitańskiem (r. 427). Odrzucał on gruby ludowy antropomorfizm, czyli przypisywanie bóstwu postaci ludzkiej, uważając go prawie za bluźnierstwo; wyobrażał sobie Najświętszego, Przedwiecznego Boga, napełniającego wszechświat, nie posiadającym ani kształtów, ani własności ludzkich. Był przejęty aż do głębi zasadami Arystotelesa i usiłował godzić je z tem, co poczytywał za prawdziwą naukę chrześcijańską. Musiała więc wyniknąć sprzeczka pomiędzy nim a Cyryllem, biskupem, czy też patryarchą aleksandryjskim, który przedstawiał stronnictwo kościoła niefilozoficzne. Był to ten sam Cyryll, pod którym zginęła Hipatya. Przekonanym był on, że kościół musi przyznać cześć Najświętszej Panny, jako matki boskiej. Nestor trzymał się wręcz przeciwnego zdania. W kazaniu, które wygłosił w kościele metropolitalnym w Konstantynopolu, wyjaśniwszy przymioty Wiecznego, Wszechmocnego Boga, zawołał: „czyż ten Bóg może mieć matkę?“ W innych mowach i pismach jeszcze dobitniej wyraził, że N. Panny nie można uważać za matkę Boga, lecz za rodzicielkę ludzkiej połowy Chrystusa, tak dalece różnej od boskiej, jak świątynia od zamieszkującego ją bóstwa.
Mnisi konstantynopolitańscy, podburzeni przez aleksandryjskich, powstali w obronie „Matki Bo-
Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/99
Ta strona została uwierzytelniona.