Strona:Jadwiga Bohuszewiczowa - Szlachetność serca.pdf/54

Ta strona została przepisana.

nauczyłem. Ona zrozumie moją tęsknotę za domem i przyszle mi tort owocowy, chociaż wobec moich postępów w czytaniu, a przedewszystkiem wobec mojej grzeczności mogłaby mi dodać jeszcze torcik kremowy.
Ile to szkodliwych wiadomości mogą się dzieci nauczyć w szkole! Arturek Braun pokazał mi, jak się rzuca papierowe kulki, aby nauczyciel nie spostrzegł, skąd spadają, Willy Wilson nauczył mnie, kiedy po położeniu się spać, trzeba wstawać, aby jeszcze trochę podokazywać, jak się kładzie ściągaczki do książki, aby nie potrzeba było uczyć się bardzo tych nudnych lekcji i wiele innych rzeczy.
Rachunki pamięciowe ogromnie mnie męczą. Wolę je pisać na tablicy, bo wtedy można rysować sobie pana profesora lub panią profesorową, chociaż ona gniewa się o to i zaraz skazuje na karę. Ja sam stałem raz w śmiesznej czapce na środku klasy.
Zdaje mi się, że od czasu wypadku z peruką oboje państwo Pitkins coś sobie do mnie upatrzyli i zawsze, jak się tylko co stanie, napadają na mnie.
Przecież to nie ja rozlałem atrament w klasie, — ja tylko przywiązałem kałamarz do ogona