Strona:Jadwiga Bohuszewiczowa - Szlachetność serca.pdf/58

Ta strona została przepisana.

„Rodzice, którzy mogą umieścić dzieci swoje w dobrej szkole, powinni być bardzo wdzięczni Opatrzności. Biedne dzieci z ulicy napróżno wzdychają do tego szczęścia. Dla nich ono leży, niestety, w krainie marzeń. Powinniśmy to odczuwać sercem, póki serca nasze są jeszcze młode i wrażliwe. Narodowość nasza wzniosła się ponad inne tylko dzięki wzorowym szkołom początkowym”.
To napisała pani Pitkins, ale ponieważ nie trafiło mi to do przekonania, zmieniłem więc cokolwiek tekst, stosownie do swoich przekonań i na znak pani Pitkins przeczytałem głośno i dobitnie:
Szkoła jest okropna, żal mi rodziców, którzy zmuszeni są posyłać swoich malców do szkoły. Biedne dzieci, które nie znają szkoły, są o wiele szczęśliwsze od nas, przynajmniej od rana do wieczora mogą grać w klipę lub palanta. Wołałbym być stokroć chłopcem ulicznym. A najgorszymi ze wszystkich są pensjonaty. Masło i konfitury dają tylko raz na tydzień, a sześć razy kaszę owsianą. Za najmniejszy drobiazg stawiają do kąta. Gdybym był dużym i gdybym miał szkołę byłbym dla ma-