Strona:Jadwiga Marcinowska - Eliza Orzeszkowa, jej życie i pisma.djvu/33

Ta strona została uwierzytelniona.

Rabini i naczelnicy gmin żydowskich na Zachodzie wydali rozkaz, ażeby nikt przed skończeniem 30‑stu lat życia nie śmiał się krzątać około nauki święckiej.
Stało się, jak nakazanym było... Umysły stępiły się, pamięć zmęczona omdlała, opadły siły i chęci młodości...
Takież same spory w tymże samym czasie powstały i wśród Izraelitów w Polsce osiadłych; tylko że nie tyle zmuszeni udręczeniami, których doświadczali nieskończenie mniej niż współbracia ich na Zachodzie, swobodniejsi, pewniejsi praw swych do bytu i przyszłości, mniej też namiętny wstręt okazywali do „obcych płomieni“ czyli nie żydowskiej, świeckiej, powszechnej wiedzy. Owszem, pod wpływem i za przewodem Seniora Ezefowicza utworzyło się nawet wśród Żydów w Polsce stronnictwo, które „wielkim głosem wołało o naukę świecką, o pobratanie się z resztą ludności w umysłowych trudach i dążeniach...
Staraniem Seniora wydaną została do wszystkich żydów polskich odezwa, której myśl główna zawierała się w następujących słowach.
„Jehowa ma liczne anioły; Adam miał różne doskonałości; Izraelita też na jednej nauce religijnej przestawać nie powinien. Pierwsza jest święta nauka (Biblji i Talmudu), ale czyliż dlatego nie mamy mniej smacznego jeść jabłka? Byli Żydzi u królów na dworze, Mardocheusz był uczonym, Ester była mądra, Nehemiasz był radcą — i lud wybawili z niewoli. Uczcie się, bądźcie użytecznemi, a będą was szanować.
Ile gwiazd na niebie, ile piasku w morzu, tyle jest żydów na świecie, ale nie świecą oni jako gwiazdy, lecz każdy ich depce jako piasek... Jednako rzuca wiatr nasiona różnych drzew i nikt się nie pyta: skąd najpyszniejsze drzewo ma pochód; czemużby i z nas cedr libański miasto tarniny powstać nie mógł?“
I oto, gdy się rozszerzała, już mając skutek, owa mądra odezwa, przybył z Hiszpanji do Polski żyd Nehemiasz Todros, jeden z najzagorzalszych przeciwników oświecenia i łączności z innemi narody, a zamiłowany w suchych, cia-