Strona:Jadwiga Marcinowska - Eliza Orzeszkowa, jej życie i pisma.djvu/35

Ta strona została uwierzytelniona.

nia żydów polskich w pożytecznych krajowi obywatelów“. O piśmie owym rozprawiano wiele a żywo w sejmie i w mieście. Największy nacisk słusznie kładziono na potrzebę oświaty i obywatelskiego odtąd wychowania żydowskiej młodzieży. Niebawem sejm wyznaczył „deputacją do ułożenia projektu reformy Żydów“. Można się było spodziewać zmian doniosłych i zbawczych.
Ludność żydowska po całym kraju nadstawiała ucha z ciekawością, a także z pragnieniem, albo obawą. Utworzyły się znowu dwa, różniące się w swych poglądach obozy. W Szybowie na czele tych, którzy pragnęli i sprzyjali, był prawnuk Seniora Hersz Ezefowicz; na czele nienawidzących i pełnych uprzedzenia Nochim, — potomek Nehemiasza Todrosa.
Gdy do miasteczka nadeszły pierwsze wieści o gotujących się w sprawie Izraela uchwałach sejmowych, o zniesieniu szkodliwej między Żydami, a miejscową ludnością różnicy i przegrody, walka nieunikniona Nuchima z Herszem zapowiedziała się w następujący sposób:
Stał Ezefowicz na progu domu modlitwy, a Todros przed chatą swoją pobliską, i obaj wołali do ludu, który naprzemian słuchał ich z ciekawością i skupieniem.
Więc głos Nuchima: „Rozkażą nam brody golić i krótkie suknie nosić“.
A na to odpowiedź Hersza: „Rozum nam uczynią dłuższym i serce w piersiach rozszerzą“.
I znowu Nuchim: „Zaprzęgą nas do pługów i każą nam uprawiać krainę wygnania“.
A Hersz: „Otworzą przed nami skarby ziemi i rozkażą jej, aby ojczyzną nam była“.
Nuchim: „Twarze synów naszych brodami porosną, zanim wolno im będzie żony pojąć sobie“.
Hersz: „Kiedy pojmią oni swe żony, rozum w ich głowach i siła w ich rękach będą już wyrosłe“.
Nuchim: „Rozkażą nam grzać się przy obcych płomieniach i pić z Sodomskiej winnicy“.