i Anny, dwie izdebki częściowo w skale wykute; zstępuje się do nich po schodach.
W pobliżu tego miejsca leży sadzawka Bethesda, dziś całkiem zasklepiona.
Wyszedłszy przez bramę św. Szczepana, przebywamy most na wyschłym dzisiaj potoku Kedron i jesteśmy niemal nawprost kościoła wzniesionego w dwunastym wieku przez córkę Baldwina II króla Jerozolimy. Obecnie to własność Greków. Pokazują tam w głębokiej krypcie grobowiec, kędy uczniowie mieli złożyć ciało Maryi.
Dalej w prawo ku południowi, ścieżka wiedzie do wyniosłości skalistej, ponad którą na zboczu mur widnieje, okalający sad...
Schodzi się korytarzem po kilku stopniach do pieczary, w której się Chrystus modlił przed męką.
Badania ostatnich czasów miejsce to odnajdują gdzieindziej, trochę wyżej, już poza dzisiejszym murem, na terenie również należącym do Franciszkanów.
Ale właściwie różnica kilkudziesięciu kroków tu nic nie stanowi; w ogólnych zarysach miejscowość jest ta sama.
Ogród na zboczu to miejsce sadu Gethsemańskiego. Nieświadome barbarzyństwo zbożnego kultu uczyniło tu wszystko, cokolwiek uczynić mogło. Jest przykro i szkaradnie.
Strona:Jadwiga Marcinowska - Z głosów lądu i morza.djvu/198
Ta strona została uwierzytelniona.