Strona:Jan Żyznowski - Z podglebia.djvu/244

Ta strona została skorygowana.

Na tle opuszczonej nisko nad ziemią krwawej tarczy słonecznej w oknie wisi kaleka sylwetka Seweryna.
Przechylona na ramię głowa, przyczepione na wąskim pasku żołnierskiego krawata do małej zasuwki okna — spogląda w ziemię matowo szklanemi źrenicami.
Coraz niżej, niżej opuszczała się tarcza słoneczna.
Nieubłaganie zsącza się zewsząd gęsty mrok.







Autor nie zdołał już napisać ostatnich zdań tej powieści. W porozumieniu z rodziną jego zużyliśmy jako zakończenie koniec noweli p. t. „Omyłka“, która była szkicem do niniejszej powieści.
Bibljoteka Polska“.