o akademji krakowskiej i szkołach w Polsce średniowiecznej; inny może zaznajomi o wzmagającej się z wiekami roli języka polskiego; inny może odmaluje tło obyczajowe Polski XVI wieku, na którem zrozumiałemi się staną przestrogi, nawoływania i obawy Skargi; inny opowie o królu Stanisławie, o walce z sarmatyzmem, o postępie pod wpływem francuskim; inny pójdzie w ślad za emigrantami po upadku ojczyzny, będzi wsłuchiwał się w piosenkę legjonów, będzie przebywał niedole, nadzieje, triumfy polskich kombatantów Napoleona; inny zaprowadzi do Wilna w okresie młodości Mickiewicza na tajne posiedzenie Filomatów, na wycieczkę Filaretów; inny pokaże może naszych rodaków w Paryżu po upadku powstania listopadowego; inny może jeszcze zobrazuje stosunki w kraju, przed i po powstaniu styczniowem itd. itd.
Jeżeli nauczyciel takich obrazów z duchowego i materjalnego życia narodu w książce nie znajdzie, może, dobrze się przygotowawszy i wiedząc o czem mówić, narysować przed duszami uczniów pięknem słowem taki obraz, wystrzegając się pilnie, by to nie było wyliczaniem pisarzy, o których uczeń nic nie wie, i mówieniem o dziełach, z któremi nigdy się nie zetknął.
Podczas druku ukazało się w Nr. 8 Dziennika Urzędowego Min. W. R. i O. P. za rok bieżący ważne postanowienie, dotyczące programu języka polskiego w 7 oddziale szkoły powszechnej. Mówi ono: „Ilość lektury należy wydatnie ograniczyć. W szczególności pominąć utwory Paska, Karpińskiego, Brodzińskiego, Kraszewskiego, nie uwzględniać Korzeniowskiego, Słowackiego „Lilly Wenedy“, Zaleskiego. Wprowadzić zwięzłe, systematyczne powtórzenie zasadniczych wiadomości z gramatyki, w szczególności składni zdania
Strona:Jan Biliński-Nauczanie języka polskiego.djvu/154
Ta strona została przepisana.