Kloc ów skrwawiony, na którym głowy
Swiętych padały z rąk kata,
Będzie ogniskiem świątyni nowej,
Ołtarzem nowego świata.
Z tej ziemi znikną po wszystkie wieki,
Ludzkości ofiary krwawe;
Bo zbrodnie spłyną krwawemi rzeki,
I rody carów niesławne.
Bracia! wesoło czas nam uchodzi,
Gdy Śląsk nasz ze snu się zrywa;
W sercach Polaków hasło się rodzi,
Co do miłości nas wzywa.
Więc dalej, bracia, tak zaśpiewajmy:
Niech żyje Śląsk nasz kochany!
Tylko się wszyscy wzajem kochajmy,
Zwyciężym szturmów bałwany.
Wszak już minęło straszne ciemięstwo,
Co „kulturkampfem“ się zowie;
Myśmy odnieśli świetne zwycięstwo,
Bismark najlepiej to powie.
Cześć zatem, sława niech w takiej chwili
Najprzód przywódzców nie minie,
Którzy za grobem nam zostawili
Przykład, przez który Śląsk słynie.