Ta strona została uwierzytelniona.
Tam bym noc i dzień,
Jak zaklęty cień,
Tam bym latał jak wspomnienie,
Pierś orzeźwiał, czerpał tchnienie,
Boże, w orła zmień!
Gdyby gwiazdką być,
Nad Podolem tkwić,
Jasnem okiem w noc majową
Nad kochanki lubej głową
Do poranka lśnić.
Albo z poza mgły,
Zsyłać słodkie sny!
Jak w jeziora tle przejrzystem,
Odbijać się światłem czystem
W kropelce jej łzy!
Albo noc i dzień,
Jak zaklęty cień,
Niewidzialnem patrząc okiem,
Zachwycać się jej widokiem —
Boże w gniazdkę zmień.
Próźno się tych dni
Obraz duszy śni;
Zapłacz luba gorzkim płaczem
Nad Podolem, nad tułaczem,
Co był miły ci!