„O lachrymarum fons, tenero sacros
Ducentium ortus ex animo: quater
Felix! in imo qui scatentem
Pectore te, pia Nympha, sensit!“.
Gray
Świat ci nie da tej radości,
Jaką ci odebrać umie,
Kiedy ogień młodych myśli
W smętnej gaśnie już zadumie.
Nie tak prędko na obliczu
Więdnie młodem krasa świeża,
Jak kwiat serca, nim precz jeszcze
Sama młodość pójść zamierza.
Tych niewielu, co chcą płynąć
W potrzaskanej szczęścia łodzi
I omijać głębie grzechu,
Nie utonąć w zła powodzi,
Tracą magnes, albo widzą,
Że wskazuje im jedynie
Takie brzegi, dokąd nigdy
Ta ich barka nie dopłynie.
I, jak śmierć, się potem zbliża
Ten chłód ducha; duch ten, Boże!
O swych własnych nie śnił bolach,
Odczuć cudzych więc nie może.
Zmroziły się łez krynice
I choć jeszcze błyska oko,
To jedynie zimnym lodem,
Który tak je ściął głęboko.