wie użyć mogą jedynie wtedy, kiedy się ani jadłem, ani piciem zbytniém nie przełożą. Zaprawdę, jako słońce światłość swoję traci, gdy za chmurę zajdzie, tak rozum ludzki od zbytków tępieje....
Trzeźwość będąc świadomą dobrze sił i niedostatków swoich, nigdy człowieka nie popchnie w to, czemuby sprostać nie mógł, i owszem, rychléj godności swéj zamilczy, niźli się o rzecz sobie nierówną pokusi. Nieprzepłaconą rzeczą jest rozum, choć czasem będzie w słabém a ułomném ciele; bo radą swoją więcéj pomódz może, aniżeli największa głupia moc. Jakiéj tedy chwały taka cnota niegodna, któréj się trzymając, nie tylko rozum zdrowy, ale i moc zupełną mamy?
Trzeźwość a miara, to są najwierniejsi stróże zdrowia naszego. Za ich pomocą, nie tylko człowiek wiele ciężkich niemocy się ustrzeże, ale i niektórych pozbęzie. I to jest najpierwszy wstęp ku uleczeniu wszelakiéj niemocy: skromne a mierne postanowienia życia. Krótko mówiąc, ta jedna cnota wszystkim innym drogę ściele, tak rozum ludzki i umysł nakazuje, że się na nim wszelka poczciwa nauka, wszelka cnota łatwo przyjąć może, ku czemu wszystkiemu pijaństwo a zbytek nam drogę zamykają. Przy téj to cno-
Strona:Jan Kochanowski z Czarnolasu.djvu/036
Ta strona została uwierzytelniona.