Strona:Jan Lam - Dziwne karyery.djvu/169

Ta strona została przepisana.

dziły zwierzęta ssące, a zwierzęta te człowieka. Według niego także, Pan Bóg z gliny, a więc z podłego bardzo materyału, podlejszego od małpy, utworzył człowieka, tj. przywołał go do istnienia. Tylko że Mojżesz nie opisuje nam szczegółowo tego procederu rzeźbiarskiego, a uczeni widzą, ten proceder w przetwarzaniu się niższych istot na — wyższe. Przytem religia nazywa ową siłę twórczą, porządkującą świat, nadającą mu prawidła, Bogiem, a niektórzy uczeni opierają się używaniu tego wyrazu i zastępują go innemi — ale to jest już tylko kwestyą filologii i czczą walką o słowa. W gruncie rzeczy nie ma ateistów, każdy wierzy w jakiegoś Boga, tylko że każdy inaczej go sobie przedstawia. Źle robi ten; kto swoje pojęcia w tej mierze narzucać chce drugim, ale spodziewam się, że nasi prelegenci tego nie robią, bo to w pewnych warunkach byłoby niemal niegodziwością.
— I temu człowiekowi zarzucił nasz oberkomisarz, że uczy wykreślnej geometryi w sposób bezwyznaniowy! Katechetąby go powinni zrobić!
— Jakżeż katechetą — zauważyła pani Alojza — a panna Kluszczyńska?
Przed miesiącem, Stanisław byłby się zarumienił na tę wzmiankę, i byłby uczuł przyjemne bicie serca — teraz zaś tylko westchnął i niemal ze łzą w oku spojrzał na pierścionek z ametystem, który miał na palcu. Symptomata tego rodzaju nie przemijają niepostrzeżone w oczach doświadczeńszej płci pięknej“, zauważyła więc i pani Alojza, że Stanisław od tej chwili posmutniał bardziej niż zwykle, a zwykle bywał tak smutnym, że mógł przymiotem tym obdzielić całe towarzystwo — tylko że towarzystwo od czasu powrotu panny Maryni z pensyonatu było zupełnie nieprzystępne smutkowi.
Wzdychać zresztą i jemu nie dała długo Marynia. Na jej żądanie musiał najpierw ile możności szczegółowo wykończyć swoją argumentacyę, godzącą geologów i fizyologów z Mojżeszem, musiał następnie z najtragiczniejszą pod słońcem miną opowiedzieć arcykomiczną historyę o pewnym bo-