Strona:Jan Lam - Dziwne karyery.djvu/72

Ta strona została przepisana.

knieję, to kazał je złapać, wymierzyć każdemu pięć harapów i odstawić na miejsce urodzenia. Świadczyło to o niezwykłej jego niezawisłości i energii, ale za to stosunki między nim a hr. Albinem były jak najgorsze.
Ledwie Pałkiewicz szepnął po cichu: Bombogromski,. gdy cały komitet, nie wyjmując Kosturskiego i sekretarza Kluszczyńskiego — krzyknął jednomyślnie: — Niech żyje Bombogromski!
Wyprawiono deputacyę do kandydata, któremu wiek sędziwy nie pozwalał stawić się na zebraniu. Nie był on mówcą, ale na zapytanie, czy będzie popierał wojnę przeciw Laputańczykom i przymierze z Beocyą — odpowiedział pokręcając wąsa:
— Już ja im pokażę!
Radość Wilkowian nie znała granic. Nim się ocknął dr. Mitręga, pojawiły się na rogach wszystkich ulic plakaty tej treści:
„Obywatele!
Wasz komitet przedwyborczy poleca wam w tej nader ważnej dla kraju naszego chwili, na ambasadora do Kracheuburga, walecznego majora Bombogromskiego.
Obywatele! Kto jest za bezpośredniem wypowiedzeniem wojny Laputańczykom, niechaj głosuje jak jeden mąż: na obywatela majora Bombogromskiego.
Obywatele! Niech żyje major Bombogromski!
„Wilków dnia i t. d. (Podpisy trzystu członków komitetu).
Taki był pierwszy rezultat „akcyi“ rozpoczętej przezdr. Mitręgę i przez świeże siły, które wprowadził do redakcyi Orędowniczki. Doniósł o tem sztafetą hr. Skirgielle, składając winę niepowodzenia na jego wyjazd niewczesny.
A teraz kiedy akcya polityczna osiągnęła już w Wil kowie pierwszy swój rezultat dodatni, porzućmy na chwilę kult Minerwy i zwróćmy się do dzieł innej bogini — równie jak tamta nie mogącej wykazać, w urzędzie heraldycznym na Olimpie, kto był jej matką. Ażeby mię nikt nie posądził o chęć układania łamigłówek mitologicznych, więc