Strona:Jan Lam - Dziwne karyery.djvu/83

Ta strona została przepisana.

mierzając u pana dobrodzieja, w stosunku z panną Natalią. Ty byłbyś ponoś w stanie zakochać się w córce cesarza chińskiego i wielbić ją w najpodnioślejszych rymach, prozą zaś przemówić do ubóstwianej sekretarzówny, to przechodzi miarę twojej odwagi i energii... A może — dodał pan Smiechowski, zamyśliwszy się na chwilę — może taki sąd o tobie byłby zbyt powierzchownym i niesłusznym. Porównanie z politykami wilkowskimi wypadłoby raozej na twoją korzyść. Tutaj każdy, im mniej jest powołanym, tem bardziej ma się za wybranego. Krawiec rozprawia o stosunkach włościańskich, szewc o podniesieniu górnictwa, były podstarości o zakładaniu banków, zbankrutowany hidalgo o kasach oszczędności, kupczyk bławatny o elegancyi, u grand, wracający prosto z balu Mabille w Paryżu, o naprawie obyczajów i o niemoralności rozwodów. Co się zaś tyczy dziennikarstwa, to nie znajdziesz w całym kraju osła czystej krwi, obok tej naturalnej kwalifikacyi mogącego poszczycić się najwszechstronniejszem i najgruntowniejszem nieuctwem, któryby się nie podjął redagowania jakiej gazety. Weź, naprzykład, Mitręgę!
— Mitręga, przyznam ci się, nie wydał mi się ani osłem, ani nieukiem, chociaż rozmawiałem z nim dwa razy dość długo o różnych przedmiotach...
— O, bo posiada on spryt, właściwy paniczom tego rodzaju, i umie w potocznej rozmowie wyrąbać się tak, że nikt nie pozna właściwego stanu jego erudycyi. Sądziłbyś o nim inaczej, gdybyś posłuchał, jak go czasem Języczkowski zacznie wciągać w dyskusyę uczoną i wydobywać z niego, jak z kopalni, nieprzebrane skarby nonsensów, zdobiące później najzabawniejsze rubryki Szturchańca. Wiesz co? Jeszcze wcześnie, wstąpmy do cukierni, gdzie z pewnością zebrane jest grono literatów i polityków, a zakończysz wesoło dzień, który jako dzień przechadzki z panną Natalią znaczony być powinien czerwonym ołówkiem w kalendarzu twojego żywota.
Stanisław nie opierał się i obydwaj przyjaciele weszli do przybytku, poświęconego spożywaniu lodów, ciast i her-