Strona:Jan Lam - Głowy do pozłoty Tom I.djvu/133

Ta strona została przepisana.

płatano ongi, w drugim pułku ułanów. Zadawałem sobie przecież wszelką pracę, aby nie być sztywnym, puszczałem się, na złamanie karku, cwałem po stromych pochyłościach gór i zmuszałem mego wierzchowca do skoków, jak na niego, nadnaturalnych — wszystko daremnie! Epitet kapelana lub doktora dostawał mi się regularnie od p. Jakóba, a Elsia ku wielkiemu jego i swojemu rozweseleniu, deklamowała często ów znany wiersz Syrokomli o księdzu wikarym, co go szkapa zaniosła wraz z kojcem pełnym kurcząt między rajtarów i pospolitaków, kiereszujących się nawzajem szablami. Zapewne to owa czworonożna bestya, na której odbywałem moje popisy rycerskie, musiała mieć coś wspólnego z teologią, albo innym jakim fakultetem — dość, że oboje, uważani razem, byliśmy dla Elsi i dla pana Jakóba czemś niezmiernie komicznem, i od śmieszności tej nie mogło nas uwolnić nic — gdybyśmy byli łącznemi siłami przesadzili jednym susem wodospad Niagary, gdybyśmy bez popasu dotarli byli do źrodeł Nilu, albo gdybyśmy chyżością i śmiałością lotu wyprzedzili byli kulę działową, w szarży na pozycyę dwa razy mocniejszą od Somo-Sierry, bylibyśmy niezawodnie zarobili na nieśmiertelną sławę u potomności, ale współczesny nam p. Jakób, eks-wachmistrz 2go pułku ułanów, i jeszcze bardziej współczesna nam panna Elwira Starowolska, byliby w nas widzieli zawsze tylko pobudzającą do śmiechu ultra-prozaiczną karykaturę Centaura. Nie lepiej wiodło mi się z tańcem i z myśliwstwem. Ile razy puściłem się mazura, pan Jakób twierdził, że potrzeba zawołać chirurga, bo widocznie połknąłem jedną z wież k0ścioła ławrowskiego, a przynajmniej rubel od siana — ile razy ubiłem lub postrzeliłem zająca, i zmuszony byłem opowiadać szczegóły tego bohaterskiego czynu, borykałem się rozpaczliwie, ale niefortunnie z terminologią myśliwską; jeżeli nie wspomniałem nic o jego nogach, albo uszach — to niezawodnie trafiłem go w serce, a tymczasem pokazało się, że tradycya temu przeklętemu gryzoniowi odmawia tych wszystkich części ciała i przypisuje mu natomiast skoki, słuchy, komorę i t. d. Nikt nie uwierzy, ile