zabierają jej kochanego panicza i t. d. Obiecałem jej, że skoro zostanę wyższym urzędnikiem, to zrobię Macieja woźnym i wówczas będzie mi usługiwała aż do samej śmierci; obietnica ta utuliła ją nieco w jej żalu. Master Holyday był także niebardzo k0ntent z mojego oddalenia, a to, jak przypuszczam, z tego głównie powodu, iż przedsięwziął sobie wyleczyć mię z indyferentyzmu religijnego, i dzieło to jeszcze było niedokonane, choć szanowny apostoł korzystał z każdej wolnej chwili, by mię wciągnąć w jaką dysputę religijną. Gdym go odwiedził z pożegnaniem, nie opuścił i tej sposobności, i jako argumentum ad hominem, wskazywał mi prześladowania, jakich doznawałem na mojej posadzie. „Wiem ja bardzo dobrze — mówił Mr. Holyday — że nie wszystko dzieje się „all right“ w tem przedsiębiorstwie; ale wiesz pan, zkąd to pochodzi? Oto „your people“, jeżeli ma jaką religię, to nielepszą wcale Od bałwochwalstwa, ci zaś z pomiędzy was, którzy nie są bałwochwalcami, są albo hipokrytami najgorszego rodzaju, albo też freethinkers, ludźmj bez głębszej podstawy moralnej, ludźmi, którzy prawdziwą świadomość dobrego lub złego zastępują albo błędnym kółkiem spekulatywuych rozumowań, albo też tak zwanym „honorem“, t. j. zbiorem pojęć, przesądów, prawdziwych i fałszywych wyobrażeń, panujących i popłacających w społeczeństwie niedoskonałem, niewyrobionem i niedojrzałem. Gdybyście byli protestantami, mniejby było między wami niedowiarków, ibralibyście wszystkie rzeczy więcej na seryo, dochodząc rzeczywistego ich gruntu. Wówczas taki Master Kloeonesky byłby zdemaskowany przy pierwszem swojem szalbierstwie, i oddawna z rydlem w ręku pracowałby w Botnny-Bay, zamiast zasiadać w radach nadzorczych i p0pierać tam swoje interesa cudzym kosztem. Nie wątpię ani na chwilę, że to on się panu tak przysłużył. Słuchałem tego kazania kiwając głową i dumając po części o tem, o ile mój Auglik może mieć słuszność, po części zaś — nie, nie po części, bo nierównie więcej o tem, czy Elsia jest jeszcze we Lwowie, lub też, czyli przybyła już do Starej Woli odwiedzić rodziców, jak to było w projekcie.
Strona:Jan Lam - Głowy do pozłoty Tom II.djvu/85
Ta strona została przepisana.