kopyto, osobę pozornie tak bierną. Wszystkie jego projekta obracały się około swobodnego i spokojnego życia domowego na wsi. Lubił on gospodarstwo, lubił żyć z sąsiadami, lubił żyć z komfortem, ale bez zbytniej wystawy i miał nadzieję, że potrafi te same zamiłowania wzbudzić w swojej żonie. Łudził się niestety w tej mierze. Żona jego wychowana w Warszawie, miała tyle pojęcia o zarządzie domem, co nowo narodzone dziecię, a o pobycie na wsi nie chciała ani słyszeć. Rozum jej nie był dość bystrym, ażeby się mogła nauczyć czegoś więcej nad to, co już jak powiedziałem umiała: a gdyby nawet inteligencja jej była sięgała do poziomu, na jakim stać powinna dobra żona, dobra gospodyni i dobra matka, to wrodzona indolencja, nie byłaby jej pozwoliła porzucić rutyny, w którą się wżyła pod przewodnictwem ciotki. Jeżeli dodam, że ciotka ta była prototypem starej panny, nie takiej, jaką często napotykamy w życiu i o jakiej komedjopisarze zdają się nic nie wiedzieć, ale takiej, jaką tylko w komedjach widujemy, to możesz sobie wyobrazić, kochany doktorze, jaką była rutyna życia domowego pani Wojnowskiej i jak dalece mogła ona ziścić marzenia i projekta swego męża. Nic jej nie bawiło, nie wzruszało, nie sprawiało jej przyjemności, z tego wszystkiego, co zwykło bawić i wzru-
Strona:Jan Lam - Humoreski.djvu/20
Ta strona została uwierzytelniona.