wiedziona, pani Wojnowska umiała trafie w słabą stronę jego usposobienia i osiodłała go kompletnie. Poznałem odrazu, że nie ma sposobu wydobyć go z tej niewoli. Ażeby go przynajmniej ochronić od zupełnej ruiny majątkowej, obliczyłem, że miałby o połowę mniej wydatków, gdyby się puścił z żoną w podróż za granicę, do Niemiec i do Włoch np. gdzie życie jest stosunkowo tak tanie i dokądby jego pani przecież nie mogła zabierać z sobą całego dworu, który widziałem, zwłaszcza gdy najbardziej arystokratyczne domy wyjeżdżając z kraju, zmniejszają etat służby, a nawet obchodzą się bez niej zupełnie. Bronio chwycił się skwapliwie tego projektu i zakomunikował go swojej żonie, która zasmakowała w nim odrazu, jako w rzeczy należącej do dobrego „tonu“. Przedewszystkiem nęciła ją perspektywa, że będzie prezentowaną różnym większym i mniejszym monarchom, że będzie żyła z najbardziej arystokratycznemi rodzinami w Europie, i że zobaczy Paryż, stolicę mody. Zamiast więc do Warszawy, państwo Wojnowscy wyjechali do Niemiec, z bardzo małym sztabem, na którego czele znajdowała się oczywiście ciocia w charakterze tajnego radcy dworu. Od tego czasu nie mieliśmy z sobą prawie żadnej styczności. Słyszałem tylko, że po dwuletniej wędrówce za granicą, państwo Wojnowscy wrócili do
Strona:Jan Lam - Humoreski.djvu/25
Ta strona została uwierzytelniona.