Strona:Jan Lam - Humoreski.djvu/89

Ta strona została uwierzytelniona.

nialnego w powietrzu, dowiaduję się właśnie, że Semko oświadczył swój afekt Frani i że będziemy mieli nie jedno, ale dwa wesela na ś. Katarzynę. Potrzeba będzie wybudować chatę na gruncie obok stawiska, przy drodze do Romanówki i wybrać na oborze jałówkę dla tej młodej pary. Jakie to szczęście, że szaleństwo to nie chwyciło się jeszcze i nie chwyci chyba nigdy głowy Twojego przyjaciela, który podpisuje się tutaj po raz ostatni w tej podróży jako Twój niezmienny

Maciej Jeżyński.


VII.
Epilog.

Podczas gdy „Obrazki“ powyższe wychodziły z prasy, oczekiwałem z biciem serca, rychło mię dosiędną gromy, które zbyt ponoś zuchwale wyzwałem w przedmowie. Obawy moje nie ziściły się i mógłbym śmiało epilog niniejszy zamknąć w kilku słowach, cytując horacjuszowskie: „Exegi monumentum“,[1] gdyby mię

  1. Horacy mówi:
    „Exegi monumentum aere perennius
    .....Quod non imberedax...
    Possit dirnere, aut innumerabilis
    Annorum series...
    Non omnis moriar, multaque pars mei itd. itd.
    Owidiusz zaś: