Strona:Jan Lam - Humoreski.djvu/9

Ta strona została uwierzytelniona.
II.
Pan Maciej Jeżyński.

Pan Maciej Jeżyński był to oryginał, wybornie opisany przez... nie, nie opisany jeszcze, boć go przecież sam odkryłem. Oryginalność jego polegała na tem, że był starym kawalerem, bardzo zamożnym, i trapionym nudami, w skutek czego zdawało mu się wiecznie, że jest chorym, jak to opowiada o swoim bohaterze hr. Fredro junior w owej wytwornej krotochwili, pełnej dowcipu i dobrego smaku, zwanej Consilium facultatis, na której, nawiasem mówiąc, niejaki Molière popełnił plagiat, przerabiając ją na komedję p. t. Le malade imaginaire. W skutek tego, t. j. w skutek swojego przywidzenia, a nie w skutek plagiatu Molièra, p. Jeżyński zaprzyjaźnił się mocno z lekarzem, dr. Ludwikowskim, człowiekiem pełnym rozumu i nauki. Dr. Ludwikowski usiłował długo wybić mu z głowy jego urojenia, ale nadaremnie. Z wiekiem stawały się one owszem coraz gorszemi, i groziły nakoniec rzeczywistą chorobą. Na domiar nieszczęścia był p. Maciej opiekunem sierot po siostrze swojej, pani Wielogrodzkiej. Zdarzyło się zaś, że jednego i tego samego roku siostrzeniec jego Józef i siostrzenica Elżbieta skończyli, tamten dwadzieścia jeden lat, a ta osiemnaście;