Strona:Jan Lam - Humoreski.djvu/99

Ta strona została uwierzytelniona.

klekotowskim. Pomijam więc i pogłoskę, która tam podczas mego pobytu krążyła, jakoby pan Kukurnicki miał zostać starostą, a hr. Malowański być wybrany marszałkiem, co niby odpowiadałoby bardziej wzorom z wyższych sfer wziętym — i przystępuję do instytucji, mających mniej związku z polityką.
Przedewszystkiem zasługuje na uwagę w Klekotowie szkoła męzka, która może pochlubić się jedyną dotychczas w całym kraju, a bardzo w swoim rodzaju pożądaną katedrą. Powstała ona tak: Przez długi czas dwóch czy trzech obywateli Klekotowa objawiało jak największe nieukontentowanie ze wszystkiego, co się tam działo. Odznaczał się między nimi niejaki p. Bąbel, który niegdyś kopał wosk ziemny, później był magnetyzerem, jeszcze później dostarczał szmat do papierni, a obecnie trudnił się zbieraniem składek od ofiarniejszych obywateli na cele dobra ogólnego, które zamierzał popierać potęgą słowa. I w istocie słowo jego było tak potężnem. że słuchając go, rzekłbyś, iż świat cały jest jaskinią łotrów, zdrajców ojczyzny i pijaków. Wyjęci od ogólnego potępienia byli tylko ci, którzy dawali składki, ale gdy tych z każdym dniem ubywało, więc świat stawał się coraz bardziej jednobarwnie łotrowskim. Jakiś czas jeszcze Motio piwowar, stawiany był jako wzór cnoty wobec Moszka,