Strona:Jan Lam - Idealisci.djvu/283

Ta strona została skorygowana.

Po przeczytaniu tego listu, pani Helena, która i tak już miała wyraz cierpienia w twarzy, pobladła jeszcze więcej, opuściła ręce i w niemej boleści patrzyła przed siebie. Łez nie było w jej oczach. Tadeusz wiedział z doświadczenia, jak okropnym jest ból moralny tego rodzaju i jak często miewa skutki szkodliwe dla zdrowia: komu natura nie pozwoli wypłakać się, ten zwykle odchoruje każde większe zmartwienie. Przejęty najwyższem współczuciem, Tadeusz kochał w tej chwili żonę więcej niż kiedykolwiek; o scenie wczorajszej zapomniał zupełnie. W istocie, postanowił on był zapomnieć o niej jeszcze przed otrzymaniem listu Karola. Z początku zirytował się był mocno i położywszy się do łóżka, nie mógł zasnąć. Powtarzał sobie, że Helena jest złą i niewdzięczną. Powtarzał to tak długo, aż począł srożyć się w duchu na tę złość i niewdzięczność, rozgoryczać się coraz bardziej i miotać imaginacyjne gromy na winowajczynię. Wówczas czując, że chyba nie zaśnie do rana, wstał i wyjął z szafki książkę, której już dawno nie miał w ręku. Byłto „Garbaty“ Korzeniowskiego, najlepsza, najprawdziwsza i najbardziej chrześciańska powieść, napisana po polsku. Otworzywszy tom w pierwszem lepszem miejscu, przeczytał parę stronic i czuł się nieco uspokojonym. Nareszcie obracając kartkę, znalazł jakiś papier, snać od kilku lat włożony. Rzucił nań okiem: pismo było dziecinne, na liniach, kreślonych ołówkiem. Treścią jego było stylistyczne ćwiczenie na temat: „Jak człowiek powinien postępować, ażeby był szczęśliwym?“ Pan Tadeusz przypomniał sobie, że będąc raz u Skryptowiczów, robił w sekrecie wymówki nauczycielowi Helenki, iż zadania tego rodzaju przechodzą zakres wyobrażeń młodego wieku i prowadzą jedynie do bezmyślnego powtarzania i rozwałkowania cudzych frazesów, bo trudno, ażeby kto w dwunastym roku życia miał oryginalne pomysły w kwestyi, nad którą tylu filozofów daremnie suszyło sobie mózgi. Później wziął był elaborat Helenki z sobą, ażeby go przeczytać, i zapomniał o nim. Teraz przebiegł go szybko oczyma i zatrzymał się na ostatnich wyrazach: „Umiej przebaczać, a będziesz