Strona:Jan Lam - Idealisci.djvu/299

Ta strona została skorygowana.

— Czy na wypadek pobieżnych oględzin, takich, jakie robią zazwyczaj „patronowie chirurgii“, a często i dyplomowani lekarze, można pomięszać symptomata śmierci w skutek otrucia sinkiem potasu, z symptomatami śmierci, np. w skutek udaru sercowego albo silnego ataku astmy?
— Można.
— A więc, kto wie, czy Tadeusz będzie żył, nim zdołamy dopaść do Rymiszowa!
Mimo całej zimnej krwi, na jaką zdobył się był dotychczas p. Karol, głos zamarł mu na chwilę w piersiach. Wyraz przekonania, z jakiem wypowiedział ostatnie słowa, był dla lekarza silniejszym od poprzednich jego argumentów, którym dr. Chimerski poddawał się niejako z przymusu. Przyszedłszy nieco do siebie, p. Skryptowicz mówił dalej.
— Helenka obok instynktu, o którym mówią, że jest wrodzony kobietom, jak wszystkim istotom żywym niższego rzędu, ma dziwnie jasny, bystry i logiczny umysł. Czy zdarzyło się panu kiedy czytać pismo kobiece, któreby mówiło tak wiele i tak dokładnie, w tak niewielu słowach?
— Skoro pan przypuszczasz, że list ten pisany jest na pozytywnych podstawach, a nieoparty na przywidzeniach, to zmuszony jestem wyznać, że w istocie jest niezmiernie jasnym, logicznym i zwięzłym, zwłaszcza jak na pismo kobiece.
— Otóż gdybym mógł zkądinąd powątpiewać o związku i znaczeniu przytoczonych tu szczegółów, sam fakt, że Helenka powzięła to podejrzenie, wystarczyłby mi niestety do usunięcia wszelkiej wątpliwości. To dziwnie rozumna dziewczyna, i dziwnie energiczna! Pod względem energii, wdała się w matkę zupełnie.
— W matkę? zapytał machinalnie doktor.
— W Helenę — odpowiedział równie machinalnie p. Karol.
— Miałożby to znaczyć?...
— Tak, niestety. Wszak uważałeś pan zapewne podobieństwo!