Strona:Jan Maurycy Kamiński - O prostytucji.djvu/101

Ta strona została przepisana.

Prostytutki, mimo, iż to się dziwnem wydać może, są dosyć religijne, jakkolwiek wiele z pomiędzy nich nie ma wyobrażenia o kardynalnych zasadach wiary, przecież zwykle szanują jéj formy, np. większa część katoliczek zachowuje posty, do kościoła jednak zwykle nie chodzą, uznając swoją niegodność[1].
Zarzucają prostytutkom. biorą za dowód ostatetecznego ich zepsucia ten cynizm w słowach i gestach, jakim się większa część ich odznacza. Nierządnice używają całego słownika najobrzydliwszych wyrazów i frazesów i obrzucają nimi tych, którzy sobie tego życzą, lub którym nie chcą pozwolić sobie bezkarnie dokuczyć: zdaje się że im to nawet sprawia pewien rodzaj zadowolenia, zdaje się, że zgubiona kobieta tam, w duchu, doświadcza wtedy rozkoszy odwetu, przypominając słowa nieznanego nam autora melodji brukowych:

Za wzgardą im płacą bezwstydem i śmiechem,
Bo grzech mój jest wielkim i ciężkim ich grzechem.

Jakże wreszcie możemy wymagać od publicznych wszetecznic skromności, gdy są mężczyźni, do przyzwoitych nawet sfer towarzyskich należący, którzy jeszcze w domu publicznym demoralizują kobiety, lubują się w bezeceństwach i sami wywołują cynizm, który u nie-

  1. Dr Rolle świadczy, iż w Kamieńcu Podolskim chodzą do kościoła regularnie, a nawet niektóre, z pobudek religijnych nie udzielają się w Niedzielę, lub podczas nabożeństwa. — W Warszawie jest to rzadsze, lecz zdarza się także. W każdym razie może tu być mowa tylko o niezależnych od gospodyń, które zwykle nie mają żadnych skrupułów.