Niektóre idą na utrzymanie, u nas np. w r. 1863 wyszło ich 35. W Paryżu wielu gałganiarzy i czyścicieli żyje na wiarę z takiemi kobietami. Pewna część idzie na utrzymanie i do arystokratów w których liście figurują u P. Duchatel’a, między innemi 16 bogatych francuzów, 8 anglików, 9 amerykanów, 3 półkowników i „3 osoby zajmujące tak znakomite stanowisko i z tak znanemi imionami, że ich nie można tu wymienić.” Zapewne coś w rodzaju ministrów lub książąt krwi. Wypadki podobne są jednak bardzo rzadkie, równie jak i szczęśliwcze zamąż pójścia; zwykle zaś prostytutki dostają się za żony markerom z hotelów, lub publicznych domów, albo też wyrobnikom. W Paryżu bywa takich wesel od 20 — 25 rocznie. U nas stosunkowo do ogólnéj ludności i liczby prostytutek, jest takich związków daleko więcej: — przypisać to należy stałemu napływowi cudzoziemców, którzy pozbawieni innych stosunków, kontentują się i takim nabytkiem, niepodobna jednak nie zauważyć, iż między amatorami biorącemi żony z publicznych domów, trafiają się dość często ludzie nie grzeszący wprawdzie zbytkiem inteligencji, lecz mający przyzwoite, a niekiedy nawet bardzo przyzwoite stanowisko w świecie. Od r. 1863 do 1868 włącznie poszło za mąż w Warszawie prostytutek 72,
a mianowicie: | roku 1863, | 64, | 65, | 66, | 67 | i 68. |
w tymże samym czasie
poszło do służby lub innego uczciwego |
9 | 5 | 23 | 19 | 7 | 9 |
zajęcia: ......
|
22 | 25 | 141 | 113 | 40 | 39 |
Nie robimy tu żadnych wywodów z wpadającéj w oko różnicy ilości wychodzących zamąż w pewnych