Strona:Jan Maurycy Kamiński - O prostytucji.djvu/108

Ta strona została przepisana.

mianowicie latach, zwracamy tylko uwagę, że wszystkie te cyfry w porównaniu z ogólną liczbą, zapisanych, a także i wypisywanych corocznie prostytutek są, jak widzimy, bardzo mało znaczące. P. Szaszkow zestawiając wiele cyfr i wykazów ze źródeł zagranicznych, co do powrotnego zapisywania się prostytutek dochodzi do przekonania, iż w rzeczywistości, z bardzo małym wyjątkiem, te tylko prostytutki porzucają swój przemysł na zawsze, które.... umierają. Dla ogromnéj większości prostytucja jest jakiemś zaczarowanem kołem, w którem kobieta, co weń weszła, musi się wciąż obracać. Od czasu do czasu wyrywa się z niego, lecz wraca znowu i pozostaje aż do końca pełnego cierpień żywota.
Cyfry o śmiertelności kobiet publicznych nie przedstawiają żadnéj dokładności, dla tego nie podajemy ich tutaj, to jednak pewna, że prócz ich chorób specjalnych, zdrowie prostytutek bywa rujnowane uprzednią pracą, nędzą, wycieńczeniem, nadmiernem używaniem mocnych trunków. Najczęściéj, o ile nam wiadomo, cierpią na suchoty i nieżyt oskrzeli (katar płuc). Głębokie moralne cierpienia skutkują także, stosunkowo dość częste między prostytutkami, pomieszanie zmysłów. W Paryżu od 1811—1815 r. weszło do domu obłąkanych 105 prostytutek z których ze strachu 3, zbytku rozpusty 3, po połogach 8, z nędzy 11, od leczenia merkuryuszem 3, z pijaństwa 13, z silnych moralnych cierpień 27, z przyczyn niewidomych 37.
Skłonność do samobójstwa objawia się także u prostytutek częściéj, niż u innych kobiet. W Edynburgu, jak świadczy Dr. Tait, corocznie spełnia je 1/12 prostytutek. U nas nie mamy co do tego objawu żadnych cyfr pod ręką, o ile sobie jednak przypominamy, w la-