nariach zostają, pod zarządem utrzymających (leno, lena) i ich pomocnika dozorcy (villicus puellarum) mającego bezpośredni i bardzo szczegółowy nadzór. Lupanaria otwierają się wieczorem: zawierają one w sobie pewną liczbę pokoików na drzwiach których wypisane są imiona i ceny mieszkanek. Zewnątrz domu siadają pensionarki i zapraszają przechodzących: od czasu do czasu zamykają się drzwi jednej z celek i można na nich dojrzeć napis: occupata. Z początku lenones (utrzymujący) zadawalali się przyzwoitą opłatą za wynajmowane przez siebie pokoiki nie biorąc nic więcéj od prostytutek, wkrótce jednak przewaga kapitału wzięła i tu górę nad wolnym zyskiem: nakupili niewolnic na prowincji i miejscowa ludność musiała wytrzymywać konkurencję. Zyski exploatujących musiały być dość znaczne, prócz bowiem właściwych lenones wzięli się wkrótce do podobnego przedsiebierstwa szynkarze, utrzymujący garkuchnie, cyrulicy, piekarze i łaziennicy.
Towar zepsuty wyrzucany był na ulicę. Pod portykami świątyń lub pod gołem niebem, bez należytej odzieży i stałego zamieszkania, włóczyły się te nieszczęśliwe praktykując na swoją rękę i zwabiając, dopóki mogły, najnędzniejszy proletaryat.
Może nie bez interesu będzie zapoznać się z kategorjami na jakie się dzieliły. Było ich kilka. Piekarzówki (alicariae) siedziały zwykle u drzwi piekarni i sprzedając pieczywo gorszącéj formy zapraszały przechodniów: były one zwykle na służbie u właścicieli piekarń.
Cmentarzówki, których miejsce zwykłego przebywania wskazuje nazwa, najmowały się także za pogrzebowe płaczki.
Strona:Jan Maurycy Kamiński - O prostytucji.djvu/28
Ta strona została skorygowana.