Od Karola Wgo zabraniającego nierządu absolutnie, aż do Ludwika Śgo, nieznamy żadnego postanowienia odnośnie do tego przedmiotu, to jednak pewna, że w tym czasie anarchji i często zupełnego braku policji, w pośród gwałtownej, na wpół-barbarzyńskiej, a już zepsutéj ludności, niemoralność wzrastała z dniem każdym. We Francji nie było nigdy tyle nierządnic, jak w epoce od Filipa-Augusta do Ludwika IX[1]. W r. 1073 Grzegorz VII Papież, w liście pisanym do Roberta hr. Flandrji, użala się gorzko na niemoralność jego poddanych, a Jakób de Vitraco przytacza nam opis nadzwyczajnego zepsucia w Paryżu, gdzie kobiety publiczne zaczepiały i ciągnęły prawie gwałtem do swych lupanariów i gdzie często mieściły się w jednym domu szkoły dla młodzieży i zakłady nierządu.
Postanowienia Ludwika Sgo (IX), co do prostytucji, odznaczają się szczególniej tą chwiejnością, o jakiej mówiliśmy wyżéj. Ordonansem z r. 1254, zakazuje prostytucji absolutnie, lecz gdy ta sta wszy się tajemną, nie z mniéjszyła się bynajmniéj, dozwala jéj nowym ordonansem z r. 1256, usiłując jednak zamknąć złe w najciaśniejszych granicach, wymienia ulice, na których nierządnicom mieszkać wolno i rzuca infamię, na tych, którzy do nich uczęszczają. Ta połowiczna tolerancja trwała lat 13, albowiem w r. 1269, w liście pisanym do Mateusza Opata Saint—Denis i do Szymona de Nesle, poleca znieść ją zupełnie. W tym ostatnim duchu mamy ordonans Filipa Śmiałego zr. 1272 i Ludwika XI z r. 1462. Nakoniec Stany Jeneralne, zwołane w Orleanie, w wielkim edykcie promulgowanym 1560 r., wyrzekały także zakaz bezwzględny.
- ↑ Soval cyt. p. Rabutaux l. c. p. 38.