Strona:Jan Maurycy Kamiński - O prostytucji.djvu/71

Ta strona została przepisana.

dopomoże? Gdybym wiedział, że praca moja dostanie się w ręce kobiet, powiedziałbym w tem miejscu: Moje panie i damy wielkiego świata, kwestujecie dla tych sierot po kościołach, urządzacie koncerta i loterje, gracie teatra i pozujecie w żywych obrazach, w których tak pięknie wyglądacie; czy też która pomyślała co one robią po wyjściu z zakładu? Czy macie nad niemi prawdziwą opiekę wtedy nawet, gdy one pracują u was jako służące, szwaczki, garderobiane i t. p. Czy uważacie co do nich mówi wasz synek, braciszek, officjalistą? Czy rozmawiacie z niemi tak, jakby mówiła matka gdyby żyła, bo przecież wy ją macie zastępować? Co się stało z waszej protekcji, ze społecznego kapitału, z pracy nauczycieli? Oto dziewczęta te szyją czepki i haftują spódnice makarelom, a o ściany domu publicznego obijają się melodje śpiewów kościelnych, jakich się w zakładzie dla służby Bożej wyuczyły.
Sieroty i nieletnie są najliczniejszym towarem dostarczanym entreprenerom przez stręczycieli, wiedzących dobrze gdzie szukać swéj zdobyczy.
Stręczycielstwo, o którém obecnie mówić będziemy, jest to przemysł zupełnie zorganizowany, z wielkim zbytem i ustalonemi cenami, z mnóstwem intryg i podstępów, a nawet z gazeciarskiemi ogłoszeniami[1]. Przemysł rozpowszechniony po całym cywilizowanym świecie, proporcyonalny do potrzeb rozpusty danego kraju.

Na rynek Londynu i Paryża stręczyciele zwożą prostytutki z całej Europy. Jeżdżą po prowincjach i zwabiają

  1. Patrz „Die offentliche Sittenlosigkeit etc. Berlin 1869”. Jak zapewnia p. Szaszkow, jedno z podobnych ogłoszeń zamieszczone było także w „Петербургских Відомостяхь.“ Kobiety nazwane w niém były „ходкимъ товаромъ.”