mysł tego rodzaju przybrał nadzwyczajne rozmiary[1].
Zakłady naukowe męzkie i żeńskie były zalane występną, jego produkcją. Dziś jeszcze w Anglji, Francji i Niemczech wychodzi wiele takich wydawnictw, służących nietylko dla przyjemności zepsutych starców, lecz także gorszących młodzież, która przez ich wpływ, przy współdziałaniu jeszcze i innych czynników, tym łatwiej decyduje się sprzedawać lub kupować rozpustę.
Wracając się do właściwego stręczycielstwa, nie będziemy opisywać wszystkich jego podstępnych sposobów wykazanych przez zagranicznych pisarzów w wielu interesujących i zgrozą przejmujących przykładach, dodamy tylko, iż stręczycielstwo ma swych agentów płci obojéj wpośród wszystkich klass społecznych, zarówno w brudnych łachmanach, jak w atłasach i frakach.
W Warszawie stręczeniem do nierządu trudnią się przeważnie, lubo nie wyłącznie, kobiety. Odpowiednio do zakresu działania, można je podzielić na dwie kategorje. Należące do pierwszéj stręczą wprost samym amatorom, inne stręczą zwykle do domów publicznych. Pierwsze są agentkami tajnej i zarazem eleganckiej prostytucji: ich pupilki najczęściej nie figurują w wykazach
- ↑ Usiłowania Towarzystwa doprowadziły do tego, że zamiast 57 sklepów sprzedających bezwstydne pisma i rysunki istniejących w Londynie w r. 1834, w r. 1857 było ich tylko 20. Stowarzyszenie wytoczyło do 1857 r. 159 processów kryminalnych, które z wyjątkiem 14 przypadków, pociągnęły za sobą kary, a mianowicie w przecięciu karę więzienia na 8¼ mies. Jeden kupiec londyński był dziewięć razy karany za tego rodzaju publikacje, dwóch zaś po 7 razy, co dowodzi jak zyskowną być musi ta bezecna gałęź handlu księgarskiego. (Stanisław Janikowski „O urządzeniach publicznej hygieny w Anglji” opierając się na protokóle posiedzenią Izby Lordów z dnia 13 Lipca 1857 r.).