Strona:Jan Siedlecki - Błogosławione Dianna, Cecylia i Amanda.djvu/27

Ta strona została uwierzytelniona.
— 27 —

gniesz ofiarować mu mirę czyli umartwienie, zachowaj miejsce dla złota na wzór tych szczęśliwych Trzech Króli, którzy przynieśli Jezusowi Chrystusowi złoto, kadzidło i mirę. Nie trzeba tak przepełniać naczynie twoje mirą, żeby w niem nie zabrakło miejsca dla złota dyskrecyj i mądrości.... Kto idzie, postępuje naprzód z rostropnością, bez opieszałości i nagłości. Wyznam ci szczerze, iż się lękam, żeby wiele z pomiędzy was nie stały się winnemi tego ostatniego nadużycia, oddając się bez pomiarkowania i roztropności łzom, czuwaniom, postom i wszystkim tym surowościom, które wcale nie przynależą ciału tak delikatnemu jak wasze. Jesteście słabsze niż myślicie, i ta, która między wami sądzi się być silną, jest już wycieńczoną“!
W jego listach przebija się także wielka gorliwość zbawienia dusz, ta żądza iście apostolska, którą odziedziczył po św. Dominiku, a do której przysposobiły go piękne wykształcenie, bystry geniusz, nauka, oświata, pobożność, słodycz w pożyciu, tkliwa miłość i śliczna wymowa.
W swoich pracach apostolskich bł. Jordan lubił być wspierany przez Siostry Dominikanki z klasztoru św. Agnieszki i nieomieszkał przyznawać ich modłom,