Strona:Jan Sygański - Analekta sandeckie.djvu/14

Ta strona została skorygowana.

od Jana Żelaska 200 złp.. które był winien mojej małżonce, dałech je księdzu Janowi Gładyszowi.“
Tego roku kupił Tymowski folwark na wielkiem przedmieści u Sebastyana Kitlicy. Kasprowi Kogutowi, sierparzowi, wypuszcza mieszkanie: w czarnej izbie[1] z dwiema komorami za 150 sierpów, które ma oddać do roku. Sobie dla posług domowych lub inszego komornika zostawia jeszcze dwie komory: jedną na dole, drugą po schodku. — Rinka krawiec mieszkał u niego w świetniczce.[2] Obrachowali się... „zrobił żałobę mnie i Jędrzejowi synowi, także i ubraniczko Wacławowi; także żupan lazurowy falendyszowy i moje ubranie zielone karazyowe. Został winien 24 gr. okrom arendy domowej, od której mi powinien płacić za ¾ lata 6 złp. W wilię Wszystkich Świętych zrobił Józefowi synowi jupkę, od niej 9 gr.“ — Śledzi tonnę[3] za 11 talarów posłał Tymowski: Sekielowi Baldizarowi[4] do Preszowa.[5]

R. 1613.

Miedź największy prawie przynosiła zysk, lecz też i wielkiego wymagała nakładu, a Tymowski, popłaciwszy długi a nie odbierając własnych, nie mógł się zdobyć na większe kupno. Tylko Salmonowi Hanuszowi z Nowejwsi[6] dał 48 talarów na 2 cetnary miedzi, którą ma odstawić, skoro tylko urobi. Także Mikołaj Żmijowski z Nowego Sącza kupił miedź na Węgrzech i odprzedał ją Tymowskiemu, który mu dał 78 złp., a 200 pozostał winien.

Zbliżał się jarmark lubelski, trzeba było wykupić miedź, bo tamby ją z zyskiem sprzedał; a tu pieniędzy nie ma, choć towar jest, mianowicie sierpy i sukno. Tymowski znów z prośbą do swej żony. Lecz pani Krystyna dała już półtora tysiąca, więcej nie chce dać i wymawia się, że płaci obce długi, a tamte nawet

  1. Izba z dymnikiem zamiast komina, piekarnia.
  2. Świetnica, świetniczka = izba jasna, w przeciwstawieniu do komory lub komnaty, które zwyczajnie miały mało światła.
  3. Tonna, tuna = beczułka, faska.
  4. Baldizar = Baldizsàr, Baltazar.
  5. Preszów = Eperjes.
  6. Nowawieś = Igló, Neudorf.