Strona:Jan Sygański - Analekta sandeckie.djvu/9

Ta strona została skorygowana.

105 złp.; wkrótce jednak naddał jeszcze, wszedłszy w spółkę z zięciem.
Od pana Deżeffiego Janusza kupili 24 beczki wina po 27 talarów węgierskich. Wina te odstawiono wozami do miejsca, z którego rozpoczynał się spław na Popradzie na Spiżu i stamtąd spławiano je na ptach[1] do Nowego Sącza, następnie do Kazimierza,[2] a stąd już wozami do Lublina. Z opisu takiego transportu wodą i lądem pokazują się koszta następujące:
Opłaty na trycatku[3] po 2 talary; razem wszystkiego 770 złp. 10 gr. W Lubotyni[4] na dolewkę 5 złp. 6 gr. Strawnego Steczowi (Mączkowemu) i Stanisławowi (Tymowskiego) sługom na Węgrzech 3 złp. Myta w Lubowli[5] 1 złp. 18 gr., w Pławcu[6] 24 gr., w Starym Sączu grzywna. Za 5 ptów po 2 talary, a fliśnikom od wina 12 złp. Od win furmanowi, co je zwiózł od wody (Dunajca) do Sącza, grzywna. Srotarzom[7] za wnoszenie wina do piwnicy grzywna. Bednarzowi przez całe lato 2½ złp. Myta królewskiego 4 złp. 24 gr. Za wynoszenie wina z piwnicy srotarzom 2 złp. 6 gr. Za wożenie do wody (Dunajca) 1 złp. 14 gr. Dolewki wyszło 4 beczki i 45 garncy od szynkarzów brane.

Do Lublina: Kupiłech na Górze[8] 5 ptów za 11 złp. 3 gr. Fliśnikom od ptów, co je spuścili 4 złp. 10 gr. Myta w Lubowli i w Pławcu od ptów 2 złp. 40 gr. Z Sącza aż do Kazimierza od każdego ptu 5½ złp. W Sendomierzu dałech od wina na kasztelańskim 1 złp. 14 gr, na wojewodzym 1 złp. 10 gr. W Zawi-

  1. Płytwy, płatwy, pletwy, plety, w skróceniu pty — z niem. Pletten, spojone belki, tratwy.
  2. Mowa tu oczywiście o mieście Kazimierzu nad Wisłą w Lubelskiem.
  3. Opłata na komorze celnej węgierskiej wynosiła pierwotnie (w XV. wieku) trzydziesty grosz, od łac. tricesimus. W XVII. wieku była już znacznie większą.
  4. Lubotynia — Lyubotin.
  5. Lubowla — Lubló, Lublau.
  6. Pławiec — Palocsa.
  7. Srotarze, szrotarze od niem. Schröter, schröten, rąbać na kawałki, rąbali drzewo, mięso, ryby, wtaczali beczki do piwnicy, szrotowali zboże w młynie itp.
  8. To znaczy nad górnym Popradem na Spiżu, gdzie zbijano płytwy czyli tratwy.