Strona:Jan Sygański - Historya Nabożeństwa do Najśw. Serca Jezusowego.djvu/12

Ta strona została przepisana.

a trudnej umiejętności przenikania i nawracania serc ludzkich.

W pierwszych zaraz wiekach chrześcijaństwa napotykamy nie rzadko w pismach natchnionych Ojców Kościoła, wyrażenia i całe ustępy, świadczące o tej czci, jaką byli dla boskiego Serca przejęci i tej żarliwości, z jaką pragnęli uwielbić Je przed światem. Tak między innymi św. Augustyn, biskup z Hippony[1] († 430), jeden z pierwszorzędnych Ojców Kościoła, wyraźnie wspomina: „Longin otworzył dla mnie bok Chrystusów włócznią, a ja wszedłem i spoczywam tamże bezpiecznie“[2]. I niech nas nie dziwi to mistyczne wyrażenie jego. Św. Augustyn bowiem przez lat wiele błąkał się po manowcach grzechu a przez lat dziewięć grzązł w błędach Manichejskiej sekty, i czuł to dobrze, że „niespokojne jest serce jego dopóki nie odpocznie w Panu“. To też wreszcie nawróciwszy się szczerze do Boga, dopiero w Najśw. Sercu Zbawiciela znalazł schronienie swoje bezpieczne, mówiąc: Longin otworzył dla mnie bok Chrystusów włó-

  1. Starożytne miasto w Afryce nad morzem Śródziemnem.
  2. Longinus aperuit mihi latus Christi lancea, et ego intravi, et ibi requiesco securus. Zob. Manuale cap. XXIII.