Monarcha ten uwięziony 13 sierpnia 1792 w Tuileryach, spisał w rzewnych słowach uroczysty akt, którym ślubował co do joty wypełnić żądania, daremnie zaniesione do tronu pradziada swego przez świątobliwą zakonnicę z Paray-le-Monial. Niestety nie było mu danem wykonać ślubu tego — Pan Bóg powołał go do męczeńskiej korony 21 stycznia 1793 r., za winy ojców i ojczyzny. Długie upłynęły lata od śmierci Ludwika XVI, a nikt nie pomyślał o spełnieniu jego uroczystego ślubu: zbudowaniu kościoła Najśw. Serca Jezusowego. Dopiero d. 16 czerwca 1875, zabrano się stanowczo do dzieła. W tym to dniu na wyżynach Montmartre (Góra Męczenników), górujących nad stolicą tylu zbrodniami skalaną, położył arcybiskup paryski, kardynał Guibert, w obecności dziesięciu biskupów, kamień węgielny pod bazylikę Najśw. Serca Pana Jezusa[1], która stanęła ze składek i ofiar,
- ↑ Świątynia ta zbudowana z ciosu w stylu bizantyńskim, jest olbrzymich rozmiarów. Ogrom jej powiększa podniesienie, na jakiem się znajduje. Cały Paryż widać z tego punktu jak na dłoni. Największe wieże miasta, zdają się leżeć u jej stóp. Na budowę tej świątyni wydano przeszło 20 milijonów franków. Olbrzymi dzwon, odlany kosztem hr. Henryka Montbron, waży