łym zawiązku nabożeństwa do Serca Jez. nic innego nie widzieli tylko odegrzane kacerstwo Nestoryusza. Czcicieli Serca Jez. nazywali faryzeuszami, Kafarnaitami, Alakoquistami, sercochwalcami itp. Z równą zapalczywością powstawali Janseniści przeciw obrazom Najśw. Serca: jedni zwali je „świętymi muszkułami“, inni upatrywali w nich „prawdziwy wizerunek Judasza“. W tej to nieszlachetnej walce odznaczyło się przedewszystkiem jansenistowskie czasopismo „Nouvelles Ecclésiastiques“ (Nowiny kościelne), przełożone później w Amsterdamie i Utrechcie na język flamandzki, w Medyolanie na włoski, które mówiąc, tu nawiasowo tak były budującem i pouczającem, iż w samym Rzymie i Paryżu publicznie ręką kata spalonem zostało. Na każdej niemal stronicy tych „Nowin“ spotkać się mogłeś z pełną zjadliwych przycinków krytyką, wymierzoną wprost przeciw temu nabożeństwu, jego rozkrzewicielom i obrońcom[1].
Tak rzeczy stały aż do r. 1729, kiedy Jan Languet, ówczesny biskup Swessioneński (Soissous), późniejszy arcybiskup Senneński (Sens), życie bł. Małgorzaty dru-
- ↑ Nilles T. I. str. 244.