kiem ogłosił, dedykował je królowej Maryi Leszczyńskiej, i zainteresował niem żywo świat uczony. W przydługiej, lecz gruntownie opracowanej przedmowie, broni porządku nadprzyrodzonego i życia mistycznego Świętych przeciw niedowiarkom swojego wieku, już podówczas podnoszącym głowę, i powołuje się w tem na powagę Bossueta. Nie przypadło to do smaku filozofom i Jansenistom. Podali sobie więc ręce i ogłosili zgodnie ów życiorys za tkaninę marzeń, urojeń, rażących dzieciństw, błędów i nadzwyczaj gorszących herezyj. W lat 24 potem (1753) biskup Languet zakończył swój doczesny żywot, a głośny encyklopedysta d’Alembert, wygłosił nad grobem nieboszczyka, jako członka akademii paryskiej, żałobną mowę, w której nie pominął i życiorysu Małgorzaty twierdząc stanowczo, iż to jest rzeczą niepodobną, ażeby owo dzieło z pod pióra tak światłego prałata wyjść mogło, lecz, że to być musiał utwór jakiegoś nieuka mnicha, którego ramocie prałat, członek akademii, zkądinąd wcale temu obcy, nazwiska swego użyczył. Któżby zresztą dzisiaj w XVIII stuleciu takim rzeczom mógł dawać wiarę, o jakich ów życiorys prawi?
Ale co tu bardziej jeszcze zadziwia, to ta okoliczność, że nawet niektórzy biskupi
Strona:Jan Sygański - Historya Nabożeństwa do Najśw. Serca Jezusowego.djvu/35
Ta strona została przepisana.