mógł już więcej dla nas uczynić, czegobyś nie uczynił? Dałeś nam skarb Twego Bóstwa nieoszacowany, gdyś go złączył z człowieczeństwem naszem, dałeś ciało swoje na gorzkie męki za nas, dałeś krew swoją wszystką na okup grzechów naszych, dałeś duszę swoją umierając, za nas; nakoniec po śmierci dałeś nam Serce Twoje. Raczyłeś jeszcze nam wrota otworzyć do Serca Twego, abyśmy tam się do niego uciekali, gdy na nas pokusa jaka gwałtowna przypadnie, abyśmy w niem mieli pociechę w uciskach naszych, bezpieczeństwo w przeciwnościach, obronę w niebezpieczeństwach i przemieszkiwanie wdzięczne, a miłe. O rano boku najświętszego, więcej uczyniona strzałą miłości, niżeli żelazem włóczni, pociągnij do siebie duszę moją. O bramo do nieba, studnio raju, dziuro w ścianie, w której czyste a szczere gołębice, to jest dusze wierne a wybrane, czynią sobie gniazda i tam wdzięcznie mieszkają! Raczże tedy, o miły Jezu, mojej też duszy otworzyć te drzwi do Serca Twojego, aby tam w niem napojona tak kosztownem winem, nie wracała się więcej do rozkoszy cielesnych i świeckich, ale tam mieszkała i przebywała zawsze, mówiąc z prorokiem: "To odpocznienie moje na wie-
Strona:Jan Sygański - Historya Nabożeństwa do Najśw. Serca Jezusowego.djvu/57
Ta strona została przepisana.