Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/101

Ta strona została przepisana.

To powtórne morowe powietrze niszczyło nielitościwie pozostałą ludność. Rewizya, odbyta 4. września 1654 r. przez urząd radziecki, w obecności Matyasza Oleksowicza z Kruźlowej, woźnego koronnego[1], wykazuje domów i placów, z powodu częstych kontrybucyi wojskowych i grasującej zarazy, pustką stojących 80 tak w mieście, jak i na przedmieściach[2], a zatem o 29 więcej niż w roku 1651.
Kiedy takie klęski rok za rokiem nawiedzają miasto, kiedy w Polsce jeszcze nie zażegnano nawały kozacko-tatarskiej, a car moskiewski Alexy, wskutek poddania się Chmielnickiego, w tymże roku 1654 nagłym napadem na Litwę i Ukrainę nową groźną rozpoczyna wojnę, aliści zrywa się nowa burza od Północy: napad Szwedów. Jak tyle innych miast w Polsce, tak i Nowy Sącz ucierpiał wiele od tych nieproszonych gości. Lecz właśnie tak chwila stanowi jedną z najpiękniejszych i najświetniejszych kart w dziejach naszego miasta, dlatego poświęcam jej rozdział osobny.




  1. Woźny koronny (ministerialis regni generalis), używany do ogłoszenia wyroków sądowych, kładzenia pozwów i zeznawania relacyi, pełnił obowiązki urzędu swego przy każdym sądzie grodzkim i ziemskim.
  2. Act. Castr. Rel. T. 126 p. 1403.