Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/102

Ta strona została przepisana.
Rozdział  V.
Najazd szwedzki (1655).[1]

Karol Gustaw, król szwedzki, postanowił od pierwszej chwili wstąpienia swego na tron (16. czerwca 1654 r.) korzystać z wewnętrznego w Polsce rozstroju, tudzież z wycieńczenia jej ostatniemi okropnemi wojnami, aby rozpocząć nową wojnę. Licząc zaś na pomoc dyssydentów, najgorliwszysch swoich stronników, i niechętnych Janowi Kazimierzowi a podburzanych przez Hieronima Radziejowskiego magnatów i szlachty, zamierzał zdobyć dla siebie polską koronę. Gdy wszystkie poselstwa i negocyacye w celu utrzymania pokoju i zawarcia wspólnego przeciw Moskwie przymierza okazały się bezowocnemi, owszem sejm szwedzki zgodził się na zamiary swego króla, a Karol Gustaw rozpoczął ogromne zbrojenia — Jan Kazimierz, lubo już trochę za późno, zwołał sejm do Warszawy, który (od 19. maja do 20. czerwca 1655 r.) pod grozą niebezpieczeństwa z rzadką zgodnością uchwalił pospolite ruszenie i łanowego żołnierza z dóbr szlacheckich i duchownych[2].

Na mocy tych uchwał sejmowych i wobec grożącego niebezpieczeństwa, Nowy Sącz nie pozostał w tyle za innemi miastami i, mimo swych szczupłych dochodów, nie szczędząc wydatków, rozwinął gorączkową czynność. Przez całe dwa miesiące, aż do końca

  1. Pisał o tym przedmiocie Szczęsny Morawski w „Dodatku miesięcznym do Czasu 1859 r. T. XIII.“ Nie ujmując powadze szanownego autora, podaję te szczegóły z daleko większą dokładnścią, a nieocenionem do tego źródłem są tak zwane „Percepta et Distributa an. 1655“, gdzie najdrobniejsze szczegóły o Szwedach wiernie zanotowane.
  2. Vol. Leg. T. IV. str. 221. — Powiat sandecki złożył na piechotę łanową (31. lipca 1655) 8.575 złp. Act. Castr. Rel. T. 127. p. 461—507.