Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/172

Ta strona została przepisana.

Jego Królewskiej Mości panu swemu miłościwemu dotrzymać i nie podać jej w okrutne nieprzyjacielskie ręce“, tak i w czasie bezkrólewia starała się usilnie o utrzymanie jej nadal. Dlatego też senatorowie, dygnitarze, urzędnicy i wszystko rycerstwo województwa krakowskiego, zgromadzeni na elekcyę pod Wyśmierzycami[1] 19. maja 1669 r., zobowiązali się jednozgodnie, ażeby zabezpieczyć Podgórze sandeckie od rozbojów i ludzi swawolnych na pograniczu węgierskiem. W tym celu uproszony książę biskup krakowski, Jędrzej Trzebicki, wysłał swe wojsko na załogę do Nowego Sącza i Biecza, na utrzymanie zaś tejże załogi, jako też i harników, uchwalono sumę 6.000 złp. i to na wyraźne żądanie Alexandra Michała Lubomirskiego, wojewody krakowskiego[2].
Król Michał Korybut Wiśniowiecki, objąwszy rządy polskie po Janie Kazimierzu, pragnął widocznie podźwignąć nieco już bardzo zniszczone i podupadłe miasto, skoro osobnym przywilejem, wydanym w Warszawie 25. lutego 1670 roku, zakazuje żydom pod karą śmierci i utratą majątku domy w Nowym Sączu posiadać i trudnić się handlem, z wyjątkiem jarmarków, i to tylko za wiedzą i dozwoleniem magistratu. Przywilej ten tak brzmi w przekłądzie:

„Michał z Bożej łaski król polski, wielki książe litewski, ruski, pruski, mazowiecki... Oznajmiamy niniejszem pismem Naszem wszem wobec i każdemu z osobna, komu to wiedzieć należy, że przodkowie Nasi między innemi panowania swego zaletami to przedewszystkiem na oku mieli, ażeby poddanych swoich wolności i zwyczaje, które służą do pomnażania i zachowania ich szczęścia, całkowicie i nienaruszalnie utrzymać. Gdy Nam zatem przedstawili niektórzy Nasi senatorowie przy boku Naszym będący w imieniu miasta Naszego Nowego Sącza, że mieszkańcy tamtejsi z powodu smutnego zbiegu okoliczności do takiego ubóstwa przyszli, że gdybyśmy ich Naszą łaskawością królewską nie podźwignęli, w ostatnią nędzę musieliby popaść. I gdy błagano Nas najuniżeniej, ażebyśmy to, co od dawien dawna przywilejem było, zamienili na prawo wieczyste, a mianowicie, ażeby niewierny naród żydowski w mieście Naszem Nowym Sączu nie mieszkał, ani trudnił się żadnym handlem. My zatem przychylając się łaskawie do tej słusznej prośby i bacząc na to, że gdzie przebywają Żydzi, tam dla katolików, z powodu chciwości, intryg i podstępów żydowskich, trudny sposób do życia; nadto ponieważ w wymienionem mieście Naszem nigdy niewierni Żydzi w dawniej-

  1. Dawniej pisano: Wyszymierzyce.
  2. Act. Castr. Rel. T. 131. p. 1448.