Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/23

Ta strona została przepisana.

— Z ogrodu, który sobie przywłaszczył Stanisław Fratrowicz, 3 złp. 24 gr.
— Z ogrodu miejskiego na Hamrach[1], który zabrał niegdyś miastu Bartomiej Rabrocki, 4 złp. 24 gr.
— Z ogrodów miejskich i łąki zwanej Tarnawką, które nie wiedzieć jakiem prawem opat sandecki trzyma, 6 złp.
— Z roli miejskiej nad rzeką Łubinką 6 złp. 18 gr.
— Z sadów miejskich roratnich[2] prze murami miejskimi 32 złp.
— Z starego blechu, na którym rodzie się zboża mniej więcej 60 worków[3] (cassulae), 16 złp.
— Ogólna suma dochodów podług zeznania 30 wiarygodnych mężów wynosiła 1.810 złp. 10 gr.; rajcy zaś w regestrach swoich tylko 800 złp. rocznego dochodu ukazali.
Po spisaniu dochodów przystąpili komisarze królewscy do przesłuchania skarg, jakie zanosiło pospólstwo na rajców miejskich i cały magistrat sandecki. Wybrano z pospólstwa 30 mieszczan osiadłych, mężów wiarogodnych, z którymi przeprowadzono jak najściślejsze dochodzenie całej sprawy, a ci w imieniu pospólstwa pod przysięgą poczynili zeznania, rzucające przerażające światło na stan i ówczesne stosunki miejskie, a właściwie na ówczesny rząd i gospodarstwo rajców dożywotnich.

Jakich rajcy ci musieli się dopuszczać nadużyć, najlepszy dowód, iż z całych lat jedenastu (1601–1611) nie przedłożyli rachunków, pod pozorem, iż te w czasie pożaru miasta zgorzały, a właściwie — jak zarzucało pospólstwo — aby wieczną tajemnicą pokryć swe postępki. Z lat zaś następnych (od 1611 r.) pospólstwo podnosi cały szereg skarg i zarzutów najgrubszego gatunku, nad któremi zastanawiając się, nie można się dziwić, iż wywołały w najwyższym stopniu oburzenie mieszczaństwa, które prowadziło do rozruchów, a nawet do buntów przeciwko najwyższej władzy miejskiej, Nieznane są nam bliżej te wypadki i szczegóły, lecz musiały być groźne, skoro doszło przed tron samego króla.

  1. Hamry, malleus, merphorium, officina falcium, kuźnice, jedno i to samo znaczyło. Obok dzisiejszego nowego cmentarza nad młynówką, na tak zwanych „Hamrach“, istniały w XVI. i XVII. wieku kuźnice sierpowe miejskie, księży wikarych i innych prywatnych właścicieli. Był tam nawet cały szereg domów zamieszkałych przeważnie przez sierparzy i hamerników, czyli blacharzy.
  2. Dochód z nich szedł na „Roraty“ w kollegiacie.
  3. Alex. Wejnert: Wiadomość o kassuli (kopie), dawnej mierze pol. Bibl. Warszaw. z r. 1858. T. I. str. 411—415.