Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/259

Ta strona została przepisana.
—   6   —

z potężną basztą bednarską. Po skrzydłach tejże tkwiły w półokrąg dwie baszty: krawiecka i tkacka.

Brama węgierska, najpotężniejsza ze wszystkich, miała zwód z silnych dębowych forsztów[1], mocną kutą blachą obity, a potężne haki podtrzymywały łańcuchy przy zwodzeniu i spuszczaniu. Główny trakt do Węgier wiódł tą bramą, ruch w niej był ciągły; za każdem więc zwodzeniem pomostu przyniesione i przywiezione błoto spadało do przekopu, dlatego wyciągano je cebrami, aby nie było przeszkody napełniania przekopu wodą. Baszta węgierska[2], równie jak i brama, były pod gontem. W bramie była furta, a w szeroko płaskich oknach wisiały groźne organki, t. j. broń palna z kilku luf złożona; w bramie tej była także obszerna strażnica, którą w latach

  1. Forszt — dyl, deska, tarcica.
  2. O budowie baszty węgierskiej przechował się długi i szczegółowy rejestr w archiwum miejskiem: „Incipitur regestrum fortalicii per famatos dominos consules protunc residentes: Bartholomeum Gruczka proconsulem, Felicem Strasz artium bacalaureum et notarium antiquum. Josephum Milner, Nicolaum Librant, Petrum Piwniczny, Simonem pannitonsorem comparatum. Qui ex Sancti Spiritus gratia inflammati atque illustrati, unanimi consensu veteranorum consulum tociusque communitatis ad id accedente, cupientes itaque defensioni maiori huius civitatis providere, eandemque bene munitam suis posteris relinquere, et ut fama memoriaque suorum posterorum longe lateque per orbem commendabiliter diffunderetur, valeatque uberius per posteros nostros muniri, edificari atque celebrius predicari, fortalicium penes portam hungaricalem novum cepimus edificari. Quod per magistrum Albertum de Libusza feria II. post festum sanctorum Apostolorum Petri et Pauli inchoatum edificari fundamentaque iacere eiuscem fortalicii incepit anno Cristiane Salutis 1555. Quorum Deus omnipotens sua clementissima gratia principum adiuvare consilioque ad finem perducere dignetur.“ Z powyższego zapisku i dalszego szczegółowego rejestru widzimy, że budowa tej baszty z cisowego kamienia trwała od 1. lipca 1555 do 6. marca 1557 r. Rysunek baszty wykonał Szymon Kozielski, pisarz miejski, który dostał zato 36 gr. Kamieni dostarczano z Jamnicy i Kunowa, wsi poblizkich Sącza. Wapno łamano w Paszynie i wypalano tamże: w r. 1556 wypalono go w dwóch piecach na jeden raz 66 korcy. Głównemu majstrowi, Wojciechowi z Libuszy, płacono tygodniowo po 30 gr.; kamieniarzom tygodniowo po 24 gr.; pisarzowi miejskiemu, który doglądał ustawicznie robót, tygodniowo także po 24 gr. Okna na baszcie zaopatrzono żelaznemi okiennicami; dach pokryto gontem i pomalowano olejną farbą. Ogólne wydatki wynosiły 177 grzywien 11 groszy 12 denarów, czyli 283 złp. 17 gr. 12 denar. (Regestrum provent. et distribut. civitatis Neosandec. an. 1555—1580. T. 101. p. 1—17). Aż do regulacyi dzisiejszej ulicy wałowej w jesieni 1895 r. sterczały jeszcze potężne szczątki fundamentów tej bramy i baszty.