Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/261

Ta strona została przepisana.
—   8   —

jeżdżał, gdy na wieży w bęben uderzą, żeby bron w nocy nie otwierano“[1].
W księgach miejskich Percepta et Distributa 1601—1657 przechowały się dotąd mnogie i szczegółowe wydatki na naprawę pojedyńczych baszt, bram i murów fortecznych[2]. W r. 1639 nadało nawet miasto niejakiemu Janowi, murarzowi, domek z ogrodem za rzeką Kamienicą, ażeby zato ciągle za opłatą naprawiał nadpsowane mury i natychmiast dawał znać, gdzie grozi ruina[3]. W przeciągu 11 lat (1646—1657) wydano ogółem na ten cel 1.003 złp. 22 gr.
Poza murami miasta rozciągały się dwa przedmieścia: większe czyli węgierskie, od południa poza bramą węgierską, z 3 kościołami: św. Walentego, św. Mikołaja i św. Wojciecha; tudzież przemieście mniejsze, poza młyńską bramą i za rzeką Kamienicą, a kościołem św. Krzyża, zwane także Zakamienicą. Na przedmieściu większem były dwie główne ulice: długa i średnia. Na obydwóch przedmieściach było 1652 r. ogółem domów 143[4].

Załogę miasta stanowiło mieszczaństwo, obowiązane bronić miasta swego w czasie wojennych napadów. Każdy mieszczanin, przyjmując prawo miejskie, obowiązywał się w przeciągu roku dać miastu hakownicę nową lub przynajmniej muszkiet. Każdy cech miał sobie przydzieloną basztę, czyli wieżę miejską, która raz na zawsze miała być opatrzoną w „strzelbę“[5], proch, kule, knoty, broń i oręż. W XVII. wieku cech kowalski bronił bramy grodzkiej i baszty własnej; cech szewski bramy i baszty krakowskiej; cech kuśnierski bramy i baszty młyńskiej; cech bednarski bramy i baszty węgierskiej. Innych zaś baszt wokoło miasta broniły cechy: garncarski, piwowarski, sukienniczy, krawiecki, tkacki, kramarski i rzeźniczy. Natomiast baszt zamkowych broniła kolejno straż, złożona z pachołków wsi: Królowej polskiej i ruskiej, czyli tak zwana „stróża zamkowa“.

  1. Distributa f. 335.
  2. Por. Annexa na końcu rozdziału.
  3. Acta Consul. T. 53. p. 466.
  4. Regestr poborowy na piechotę hetmańską, ułożony przez Jakóba Mogilańskiego i Ambrożego Jachimowicza, mieszczan sandeckich 6. kwietnia 1652.
  5. Pod tym wyrazem rozumiano ogólnie wszelką broń palną, tak ręczną jako i wałową. Zob. rzadkie dziś dzieło — Diega Uffana: Archelia t. j. nauka o strzelbie. Leszno 1643, in folio z 60 rycinami. — Diego Uffan był kapitanem artyleryi w Antwerpii. Dzieło jego najprzód po hiszpańsku wydane, później z niemieckiego na polskie przełożone.