Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/273

Ta strona została przepisana.




Rozdział  II.
Ustrój mieszczaństwa.

Zaludnienie Nowego Sącza osadnikami niemieckimi przez Wacława, króla czeskiego, księcia krakowskiego i sandomierskiego 1292 r.[1], i napływa tychże kolonistów w następnych latach, nadały oczywiście miastu charakter niemiecki. Księgi radzieckie i ławnicze jeszcze w r. 1488 po niemiecku były pisane, a dopiero w r. 1501 znajdujemy ostatni zapisek niemiecki w księgach miejskich. Nazwiska najmajętniejszych mieszczan w XIV. i XV. wieku, zachowane w przywilejach i aktach, są czysto niemieckie. Nawet w kollegiacie, założonej przez Zbigniewa Oleśnickiego w r. 1448, obok kazań polskich miewano co niedziele i święta kazani niemieckie, o czem jeszcze w r. 1521 a nawet w 1562 znajduję wyraźną wzmiankę[2]. Dział się to samo w Krakowie[3] i we Lwowie[4] i innych miastach polskich. Powoli jednak potężniejący za Jagiellonów duch narodowy szlachty polskiej oddziaływać począł na niemiecki żywioł mieszczaństwa, tak że już z początkiem XVI. wieku występują w Nowym Sączu coraz liczniejsze nazwy polskie, powstałe nie rzadko z nazwisk niemieckich. I tak n. p. Niemca Mordbira nazwano Morzypiwem, tłómacząc dosłownie przezwisko

  1. Dokum. erekcyjny Nowego Sącza podaje w całości Rzyszczewski: Codex dipl. Polon. T. III. p. 155. Warszawa 1858.
  2. Na testamencie Stan. Puczkowskiego, pisanym w Nowym Sączu 14. czerwca 1521 r., figuruje między świadkami wikary kollegiaty, ks. Jan z Kesmarku: concionator theutonicalis. Tak samo w księdze wydatków miejskich pod r. 1562 znajduję osobną rubrykę: praedicatori Alemanorum et praedicatori Polonorum.
  3. Grabowski: Starożyt. wiadom. o Krakowie str. 32.
  4. Maraczewski: Dzieje Rzpl. T. IV. str. 10.