ruchomych własności miejskich, a przynajmniej (w kilku wypadkach) na oczyszczenie się przysięgą z uczynionych zarzutów lub spadających na nich podejrzeń; na bezzwłoczne zwrócenie miastu również nieprawnie przez się poskupywanych lub zastawionych folwarków, oraz za darmo dzierżawionych gruntów, ogrodów i t. p.; wreszcie na podniesienie dochodów miejskich w udowodnionych im z własnej winy spowodowanych stratach miasta. Lecz nie dosyć na tem; wszelkie dalsze nadużycia i przekupstwa zostały jak najsurowiej zakazane, a niewykonanie zawyrokowanych kar i nowe przekroczenie zakazów zagrożone karami pieniężnemi od 10 do 1000 grzywien, a w niektórych sprawach nawet konfiskatą całego majątku, utratą urzędu i wydaleniem z miasta! — Także wszystkie życzenia i prośby pospólstwa, zmierzające do umniejszenia lub całkowitego usunięcia wpływu panów rajców na gospodarstwo i zarząd finansów miasta, zostały w zupełności uwzględnione — tylko dwa punkta: zniesienie dożywotności prajców i odebranie im prawa wybierania urzędników miejskich i sądowych z pośród siebie (jako przeciwne dotychczasowym ich przywilejom), odesłała komisya królewska do potwierdzenia samemu królowi, popierając jednakże te prośby i żądania pospólstwa.
Niewiadomo nam bezpośrednio, jak co do tych dwóch punktów wypadło rozstrzygnięcie Zygmunta III.; ale od tej chwili nie znajdujemy już więcej rajców dożywotnich, z czego więc niewątpliwie wnosić należy, że i te prośby pospólstwa zostały uznane i potwierdzone.
Tak więc pospólstwo w ostatniej tej walce z rajcami dożywotnimi na całej linii bojowej odniosło najzupełniejsze zwycięstwo. Podkopany został moralny urok, jaki ich otaczał; złamany wpływ ich na gospodarstwo i zarząd majątku miasta, z których ciągnęli korzyści, a natomiast zakres tych spraw oddany w ręce pospólstwa, bez którego zezwolenia wszelkie w tym względzie podjęte czynności nie miały mieć żadnego znaczenia; skazani pod groźbą jeszcze większych kar zapłacić i zwrócić wszystkie miastu poczynione szkody, przez co doznali najdotkliwszej straty materyalnej, równającej się u niektórych niewątpliwie całkowitej ruinie majątkowej; wreszcie podcięta na zawsze możliwość odzyskania dawnego znaczenia przez zniesienie dożywotności urzędowania i zaprowadzenie corocznych wyborów. Patrycyat miejski, który dotychczas dzierżył władzę i kierował sprawami i losami miasta, poniósł najzupełniejszą klęskę, tak pod względem ekonomicznym jak i politycznym, a stuletnia walka
Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/28
Ta strona została przepisana.