Strona:Jan Sygański - Historya Nowego Sącza.djvu/280

Ta strona została przepisana.
—   27   —

W r. 1583 zapadła uchwała: „Któryby mistrz chłopca albo towarzysza odmówił, będzie winien półachtela piwa i 2 funty wosku.“
„Któryby nie przyszedł na schadzkę cechową, będzie winien kaźni 2 godziny.“
„Któryby przy cechowem piwie zwadę począł, powinien dać 2 funty wosku.“
W tymże roku cech kupuje smoły[1] półosma kamienia, którą odprzedaje pojedynczym bednarzom po 2 złp. za kamień.
W r. 1584 uchwalono: „Któryby brat z drugim się pokłócił i słowo mu jakie nieprzystojne powiedział, będzie winien dać półkamienia wosku i 3 dni w kabacie[2] siedzieć.“
Prócz starszych cechowych, t. j. dwóch cechmistrzów i dwóch braci stołowych, czyli „braci do skrzynki brackiej“, wybierali bednarze także po dwóch firów[3], czyli chorążych do wszelakiej służby cechowej: do zbroi, do noszenia mar, do palenia świec i gaszenia tychże przy nabożeństwach brackich, do nalewania piwa przy schadzce cechowej, do deki[4], do noszenia na cmentarz dzieci umarłych.
Król Zygmunt III., sprzyjając szczególnie wszystkim cechom sandeckim, jako instytucyi niemieckiej, zatwierdził również ustawy cechu bednarskiego (contubernium artis lignariae) 12. lipca 1604 r. w Krakowie, przez co położyłem mocną podwalinę do pomyślnego rozwoju jego[5]. Od tej doby bracia cechowi w miarę potrzeb lub wkradających się nadużyć, ustawy swe coraz to nowymi dodatkami uzupełniali i udoskonalali. I tak n. p. w r. 1606 wszyscy mistrzowie starsi społecznie tę uchwałę postanowili: „Któryby mistrz zastawiał z siebie odzienie na grę jaką w karty, winien będzie do skrzyni dać półkamienia wosku winy nieodpuszczonej i godzinę siedzieć w kaźni.“

W cechu bednarskim każdy pojedynczy majster miał swoje osobiste godło, czyli tak zwany gmerk[6] (Gemerk), który stawiał na równi z godłem herbowym rycerstwa, a również dbał o to, aby go

  1. Smoły bednarzom dostarczali z poblizkich wiosek smolarze (picariatores); węgli zaś cechowi kowalskiemu węglarze (carbonistae).
  2. Kabat — więzienie lżejsze w ratuszu.
  3. Firowie od niem. Führer, wódz.
  4. Deka — nakrycie z czarnego sukna, którem okrywano trumnę zmarłego lub katafalk na mszy żałobnej. Taka deka bywałą nieraz z drogiej materyi. I tak n. p. szewcy w r. 1599 kupili na dekę aksamitu 15 łokci za 35 złp., do tego muchairu za 6 złp. 6 gr.
  5. Act. Castr. Rel. T. 110. p. 519.
  6. Na każdem naczyniu świeżo zrobionem wybijano gmerk.