Kołodzieje. Za 4 koła do kotczego 2 złp.; do wozu furmańskiego 3 zł. 6 gr.
Błoniarze. Błona[1] w okno z pięknych szyb, robiona w ołów prosto, bez rzezania, ma bydź szyba jedna po 1 groszu; a prosta szyba po półgroszu; kieliszek co w nim kwaterka 1½ gr.
Stolarze. Stół lipowy za 3 łokcie wzdłuż a 2 w szerz, jakąkolwiek farbą malowany 2 zł. 20 gr.; zydel[2] do niego matowany 24 gr., kałamarz chędogą robotą 3 gr.; szkatułka łokciowa z szufladami, farbista, robotą piękną okowana i z zamkiem 6 zł.[3].
Ta ustawa pana podwojewodzegonie podobała się miastu, mianowicie owo dotąd niezwyczajne cechowanie miar piwnych i zbytnie wymaganie opłat od ustawy. Miasto zaprotestowało w grodzie i wytoczyło sprawę w trybunale lubelskim; piwowarzy zaś przestali warzyć piwa i sycić miody, grożąc, iż wcale nie będą robić gorzałek ani miodów[4]. Myśleli, że tem zastraszą podwojewodzego. Ale podwojewodzy postąpił sobie w całkiem niespodziewany sposób.
Na żądanie bowiem tegoż wielmożnego Marcina Wielogłowskiego, podwojewodzego krakowskiego, stanąwszy oblicznie sławetny Sebastyan Znamirowski, mieszczanin lipnicki, zeznał: „Iż będąc w więzieniu tureckiem i tatarskiem z Imci panem Krzysztofem Jugoszowskim lat dwanaście, nigdzie w tamtych krajach ani miodów ani wódek żadnych nie widział“[5].
„Kiedy więc“, rzekł podwojewodzy, „narody pogańskie, w Odkupienie przez Zbawiciela Jezusa Chrystusa niewierzące, ani łask wiary używające, obchodzą się bez wszelkich napojów upajających, czemużby się prawowierne miasto Jego Królewskiej Mości Nowy
- ↑ Pierwotnie zamiast szyb używano do okien pęcherzowych błon; później zaś, choć już szyby weszły w użycie, nazwa jednak: błoniarz, błona utrzymała się i nadal.
- ↑ Zydel — stołek prosty z drzewa.
- ↑ Acta. Consu. T. 52. p. 64 et sequ.
- ↑ Distributa f. 15, 30.
- ↑ W r. 1619, kiedy król Zygmunt III. rozkazał sędziwemu hetmanowi, Stanisławowi Żółkiewskiemu, wkroczyć do Multan i z Turczynem zaczepną wojnę rozpocząć, Sebastyan Znamirowski wstąpił w szeregi wojska koronnego. Walczył mężnie pod Cecorą w r. 1620, a przebywszy okropne i głośne w dziejach ojczystych trudy i prace wojenne, wraz z innymi niedobitkami, a mianowicie z wielmożnym Krzysztofem Jugoszowskim, dostał się do tatarskiego jasyru. Zaprzedany Turkom, przez lat 12 znosił jarzmo niewoli, przepędzany z miejsca na miejsce wraz z swym towarzyszem niedoli, i dopiero rok 1630 powrócił im wolność i dozwolił wrócić w ojczyste progi. (Acta Consul. T. 52. p. 90—91).