Czeladź z trzaskiem opadła burmistrza o wino, musiał im dać miodu garncy 6, piwa achtel[1], a nim go przyniesiono, wypili naprzód za 18 gr., jabłka i ser 18 gr. Dla podpisków i szafarzów musiał jednak koniecznie dać wina garniec, a na potrzeby inne, które skupowali szafarze miejscy, 6 złp. Owsa wierteli 18, słomy i siana za 2 złp. 15 gr. W nocy jeszcze przysłał pan Trojanowski, pisarz ziemski mielnicki, po wino i dał go Użewski dwa garnce.
We środę nazjeżdżało się szlachty. Samego owsa wyszło wierteli 33 i to z wielką pracą trzeba było po gospodach kupować. Wódki anyżkowej wypili 3 kwarty za 48 gr. Szafarze miejscy biegali za kupnem potrzeb kuchennych, na co wzięli 9 złp. Prócz tego wyszło kapłonów 4 za 1 złp. 3 gr. Słonina zwykła 1 złp., słonina węgierska od Kulafideskiej 1 złp., grochu 4 miary 40 gr. Wina do obiadu garncy 4 złp. 9 gr. 18. Do wieczerzy drugie tyle. Czeladzi miodu garncy 5 za 2 złp. 20 gr. Burmistrz nie chciał dać, ale koniecznie żądali. „A cóż to? czy to musi być? czy co?“ — „Musi być! musi być!“ — odpowiedzieli groźno. I musiało być! boby gotowi obić, a może i posiekać obuszkami. — Prócz tego jeszcze siana 2 wozy złp. 2 gr. 9, słomy za 13 gr., drzewa 4 fury za 3 złp. 16 gr.
We czwartek urząd miejski, przyszedłszy składać uszanowanie, złożył na kuchnie kuropatw 4 za 1 złp. Miodu 5 garncy dla czeladzi znowu musiało być. Dwa kapłony 19 gr., 3 gęsi 1 złp. Szafarzom miejskim na potrzeby znowu 9 złp. Owsa wierteli 34, siana wozów 6, słomy 2 wozy, drzewa wozów 2.
W piątek za ryby złp. 3, kopa śledzi złp. 4, chleb złp. 3 gr. 8, gorzałka gr. 36, oliwa i korzenie kupowane w kramach złp. 4. Za śliwy, grzyby, olej, ocet winny, cebulę, pietruszkę, barszcz złp. 3 gr. 24.
Tu już nie podołały zdolności szafarskie. Pani burmistrzowa musiała sama chodzić po rynku i kupować, co było potrzeba, mianowicie jeszcze mąki za 42 gr. Wydała razem 9 złp. 4 gr. Wina wyszło garncy 8½. Owsa wierteli 28 naskupowali szafarze po mieście za 28 złp., słoma 18 gr., siana fur 2, świece 20 gr.
- ↑ Achtel — ósma część warki, beczka piwa. Linde błędnie podaje, że achtel jest ósmą częścią beczki. Podług konstytucyi piotrkowskiej 1555 r., powtórzonej w ustawie Jana Firleja 1573 r., beczka piwna nie ma być mniejsza, ani większa we wszystkich miastach i miasteczkach województwa krakowskiego, jedno któraby miała w sobie 72 garncy piwa. Niemcewicz: Zbiór pamiętników historycz. T. III. str. 325. Lipsk 1839.